Amarone della Valpolicella – wino z duszą i charakterem

Har lige set en fyr drikke Amarone. Af et pint-glas. by Henrik Karll, on Flickr

Mówi się, że każdy powinien spróbować Amarone chociaż raz w życiu

Korzenie Amarone sięgają czasów starożytnych. Pochodzi z włoskiego Veneto, z rejonu Valpolicella, nazwę którego można przetłumaczyć jako dolinę wielu piwnic. Samo zaś słowo amarone pochodzi od amarogorzki. Jest kupażem 3 miejscowych szczepów: Corvina, Rondinella i Molinara. Corvina zapewnia  niepowtarzalny smak, Rondinella ­– aromat i głęboką czerwień, a Molinara – kwasowość i gorycz.

Szczepy te dorastają w chłodnym, ostrym klimacie górskim łagodzonym przez obecność największego włoskiego jeziora Garda, na wapienno-bazaltowej, piaszczystej, miejscami dość żyznej glebie.

Niezmiernie ważny jest proces przygotowania wina – a konkretnie appassimento czyli suszenie. Zebrane owoce układa się na słomianych matach lub drewnianych, przewiewnych  skrzynkach w dobrze wentylowanych pomieszczeniach, lub na świeżym powietrzu.  Suszenie trwa 3-4 miesiące. W tym czasie winogrona tracą nawet do połowy swojej masy, zwiększając przy tym koncentrację smaku i aromatu. Czasem stosuję się botrytyzację – podaje się owoce działaniu szlachetnej pleśni Botrytis Cinerea. W wyniku suszenia ze 100 kg winogron powstaje około 25 litów wina.

Obowiązuję skrupulatna selekcja najlepszych gron. Wyciśnięty z nich sok fermentuje około półtorej miesiąca. Potem przez kolejne 2-3 lata dojrzewa w dębowych beczkach.

Duża swoboda zarówno na etapie kupażowania w czasie suszenia i dojrzewania owoców, jak również w wyborze beczki do leżakowania  – wielkości i gatunku dębu oraz indywidualne preferencje winiarzy niezmiernie wzbogacają walory wina.

Jego rubinowa barwa i aromat wiśniowych powideł, migdałów, suszonych owoców miodu, rodzynek i tytoniu zniewala. W finiszu można wyczuć gorzką czekoladę lub kawę. Łudzi odczuciem słodkości jednak jest to gęste i eleganckie i mocne (14-16%) wino wytrawne.

Mówi się, że każdy powinien spróbować Amarone chociaż raz w życiu. Gdy jednak raz go zakosztuje, na pewno na tym nie poprzestanie…