W ostatnich latach włoskie wino prosecco zyskało na uznaniu i popularności. Dawniej uważane za napój dnia codziennego, niedawno awansowało do rangi trunku serwowanego w czasie ważnych ceremonii i uroczystości. Najlepszym tego dowodem jest bal inaugurujący prezydenturę Baracka Obamy, gdzie jako aperitif podawano właśnie prosecco.
W sukcesie prosecco dużą zasługę trzeba jednak przypisać akcji promocyjnej tego napoju. W 2009 roku, po długich staraniach producentów wina, prosecco otrzymało status DOGG- Deniminazione de Origine Controllata e Garantita.
Butelki opatrzone symbolem przynależności do tejże apelacji odznaczają się najwyższą jakością. Pochodzą z 15 gmin usytuowanych w trójkątnym rejonie, wyznaczonym przez miejscowości Valdobbiadene, Vittorio Veneto i Conegliano w okolicach Wenecji. Winnice mieszczą się na dobrze nasłonecznionych wzgórzach wznoszących się na wysokość 500 m n.p.m. Spadziste ukształtowanie terenu uniemożliwia wykorzystywanie maszyn przy uprawie winorośli.
Prosecco jest również nazwą szczepu, które stanowi 85%-ową bazę tego wina. Na pozostałe 15 % składa się: verdiso, perera, bianchetta i prosecco lungo. Prosecco zawdzięcza swoje bąbelki procesowi wtórnej fermentacji w stalowych kadziach. Wino to produkuję się w wersji lekko musującej – frizzante i mocno bąbelkowej – spumante. Różne jest tez stężenie cukru w poszczególnych typach prosecco: dry (20-35 gram cukru na litr), extra dry (12-20g/l) i brut (do 15 g/l).
We Włoszech ten jasnosłomkowy napój jest popularny od bardzo dawna. Na jego bazie tworzy się takie koktajle jak:
- Bellini: 100 ml prosecco i 50 ml puree z brzoskwiń
- Poinsettia: 100 ml prosecco, 50 ml soku z czarnej porzeczki oraz 25 ml wódki albo cointreau
Jednak również za granicą prosecco ma swoich miłośników. W ciągu lat, rocznie eksportuje się około 117 milionów butelek tego wina za blisko 300 milionów euro.